Na marcowym spotkaniu blogerek wszystkie otrzymałyśmy zaproszenia do Warsaw Nail Bar by Essie, pięknego salonu Essie mieszczącego się przy Bonifraterskiej 8 w Warszawie. Kupon ważny był jedynie do końca kwietnia, dlatego bardzo ucieszyłam się, że wracam do domu na Święta Wielkanocne, bo mogłam go wykorzystać. Oczywiście umówiłam się już wcześniej, żeby mieć pewność, że znajdzie się dla mnie jakiś dogodny termin. Bardzo lubię chodzić na manicure, ale nie oszukujmy się, nie mogę sobie na to pozwolić zbyt często, zawsze znajdą się jakieś ważniejsze wydatki, a paznokcie mogę sobie przecież pomalować w domu...jednak czasem po prostu TRZEBA znaleźć chwilę czasu dla samej siebie i wybrać się na taki zabieg. Nic tak nie zrelaksuje kobiety, jak manikiur połączony z zabiegiem parafinowym :)..wiecej KLIKNIJ TUTAJ
wow cudownie <3
OdpowiedzUsuńAle fajny klimat :-) Zgadzam się z Tobą, trzeba się czasami wyrwać z domu i podarować sobie odrobinę luksusu :-)
OdpowiedzUsuńSama bym sie do takiego baru wybrała ;) ajjjj Essie kusi kusi
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery Essie! Zawsze poluję na najnowsze kolory z kolekcji;-)
OdpowiedzUsuńGorzej z moją chwilą czasu dla siebie:-). Życie gna tak intensywnie, że prawdopodobnie nie będę miała na nią czasu przez najbliższe 4 lata!!!;-P
OdpowiedzUsuńMamy TRX competition project i szkolenia STOTTa!
OdpowiedzUsuńNajbardziej zachęcająco wyglądają czerwienie w pierwszych dwóch rządkach ( od góry po prawej stronie) i jasne czerwienie w pierwszym, górnym rządku od lewej. Na te bym chętnie poszła. Inny kolorek co drugi dzień!;-)
OdpowiedzUsuńmnie tam się wszystkie podobają ;)
Usuńraj na ziemi :)
OdpowiedzUsuńSame cudowności :)
OdpowiedzUsuńWow, czyli to tak wygląda niebo :D
OdpowiedzUsuńJuż byłam, polecam. Tylko ceny spore;-)
OdpowiedzUsuńchciałabym te półeczki z lakierami :)
OdpowiedzUsuńMam jeden ich lakier i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń