Cześć
Robaczki! W jednym z ostatnich postów
przed moim tygodniowym zniknięciem odchyliłam rąbka tajemnicy co będzie w
,,najbliższej’’ recenzji, czyli rozświetlacz Soap &
Glory.Mam nadzieje, że firmę Soap
& Glory już znacie zarówno z blogosfery. Jak już wspominałam nie polubiłam
dotychczas ich kąpielowych specyfików, ale za namowa mojej koleżanki Karoliny
zakupiłam rozświetlacz z ich firmy i… zapraszam do recenzji...KLIKNIJ TUTAJ
(macalam) bo w boots ale postanowilam ze jednak kolejny rozswietlacz bedzie z the balm ;)
OdpowiedzUsuńzaparaszam do siebie
na filmik w ktorym pokazuje dodatki warte uwagi
min goti,pola-zag,farbotka... :)
x x x
Można go kupić przez internet?
UsuńA w HEBE?
UsuńSłodkie to opakowanie i wytłoczenia :D
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo pomyślałam. :D
UsuńŚlicznie wygląda!
UsuńMoże się skuszę i dodam go do letniej kosmetyczki;-))
Usuńsliczne opakowanie
OdpowiedzUsuńCzy to Rita Hayworth na opakowaniu?
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam rozświetlacza :DD
OdpowiedzUsuńPlanuję wymianę kosmetyków.Dzięki Ci za Twojego bloga Kate! Dzięki Tobie wiem co warto kupić i używać a co jest tylko przysłowiową "komercją w ładnym opakowaniu";-) Buziaki <3
OdpowiedzUsuńto rzeczywiście przepiękne cudeńko<3
OdpowiedzUsuń