wtorek, 14 stycznia 2014

LUSH Buche de Noel u 'Lil Oddiette'

W grudniu trafił mi się wyjazd do większego miasta. W większym mieście jest LUSH a że zawsze LUSHowe zakupy robiłam przez Internet, osobista wizyta w tym przybytku stała się jednym z głównych punktów wycieczki. Stwierdzam, że LUSHomaniactwo mi przeszło, oczywiście bylam zachwycona zapachami ale chodząc między półkami nie poczułam żadnego chciejstwa. Skusiłam się na dwa czyściki ze świątecznej limitowanej edycji - pierwszy to Let the Good Times Roll, który gościł już u mnie w zeszłym roku KLIK a drugi to Buche de Noel o którym dużo czytałam i który przez to musiał być przeze mnie przetestowany...wiecej KLIKNIJ TUTAJ

11 komentarzy: