Autorka pisze: "Jeśli chodzi o maski to są to produkty, którym najłatwiej jest się kupić w moje łaski - do tej pory znalazłam już trzy kosmetyki tego typu, bez których żyć nie mogę i zawsze są w mojej łazience - waniliowa maska Chantal, o której pisałam Wam ostatnio została Maską Miesiąca Kwietnia; wcześniej w udało się to jeszcze Stapiz Sleek Line i Czarnej Masce Marokańskiej. Pozytywne komentarze moich czytelniczek i zadowolenie z czarne maski siostrzanej zachęciły mnie do wypróbowania także innych masek Planeta Organica. To wypróbowanie trwało od grudnia do kwietnia, aż w końcu maskę oddałam w ręce mamy ;). Dlaczego? Dowiecie się czytając dalej...wiecej [KLIK przekierunkowanie na bloga 'Blondregeneracja].
Musicie tez wypróbować
świetne produkty z serii NOVOXIDYL KLIK
Własnie szukam dobrej maski więc lecę poczytać :)
OdpowiedzUsuńteż ciągle szukam ideału, ale chyba jeszcze takiego nie wyprodukowano ;P
UsuńLoreal- żółta z masłem shea;-))
UsuńOstatnio interesują mnie kosmetyki z Planeta Organica.
OdpowiedzUsuńfajne są ;)
Usuńteż jestem ich ciekawa :)
UsuńMam ochotę również wypróbować ich peelingi do ciała.
OdpowiedzUsuńja tak samo, szczególnie cukrowe :)
UsuńZwłaszcza tą czarną glinkę marokańską.
Usuńnie miałam jeszcze żadnego produktu z tej firmy, ale jestem ich bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńa szczególnie kosmetyków do włosów :)
Usuńtej linii kompletnie nie znam ( do włosów);-))
UsuńCzarna maska...
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę ciekawie. Złota maska.... Brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuńNie lubię natomiast złotych drobinek w kosmetykach!
OdpowiedzUsuń