Bardzo rzadko zdarza mi się pisać na moim blogu o kosmetykach, które nie przypadły mi do gustu. Zazwyczaj jest tak, że łatwiej jest pisać o czymś, co sprawia nam przyjemność i jest dla nas miłym zaskoczeniem. Dzisiaj jednak, podzielę się z wami moim odczuciami na temat Zestawu Farmona Sweet Secret, który zakupiłam tuż przed świętami w promocyjnej cenie (18 zł). Już wcześniej używałam kosmetyków tej firmy i byłam bardzo z nich zadowolona, pod każdym względem. Tym razem jest zupełnie inaczej. Kosmetyki te mają dużo plusów ale jeden minus który nie pozwala mi ich używać...wiecej KLIKNIJ TUTAJ
marzy mi się ta seria;)
OdpowiedzUsuńsuper seria!
OdpowiedzUsuńzapraszam na crumble :)
To chyba seria dla łakomczuchów :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej serii, ale też nie mogłabym na dłuższą metę znieść tego zapachu. :(
OdpowiedzUsuńTo chyba dla mnie stworzone :D
OdpowiedzUsuńZ serii Sweet Secret miałam krem do rąk kokosowo-bananowy.
OdpowiedzUsuńpięknie pachną ;)
OdpowiedzUsuńmusi pieknie pachniec, przypomnialy mi sie torunskie pierniczki hmmmm
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy ♥
OdpowiedzUsuńWszystkie pięknie pachną :)
piernikowe kosmetyki?? jeszcze nie słyszałam o takich
OdpowiedzUsuńświetne są
UsuńAż nabrałam ochoty na święta :)
OdpowiedzUsuńhaha ja tez ;dd
UsuńŚwięta święta ;D
OdpowiedzUsuńjuż niedługo ;D
Usuń